Archiwum styczeń 2004


sty 30 2004 apteka kupa smiechu i fenomenalnosc zyciowych...
Komentarze: 12

Dzis myslalam ze umre ze smiechu.

Moj Lukasz niewytrzymal i ogolil sie na lyso.Dzis jeszcze ubral sie w garnitur i plaszcz i wygladal jak syn wloskiego najwazniejszego mafioza.No i wchodzimy do apteki, tam trzy panie aptekarki szczena w dol i strach w oczach, najleprza byla jedna- najstarsza z tej kampani jak podszedl obejzec jakis nowy lek to taki miala strach w oczach jakby mial zaraz okrasc im ta apteke.No myslalam ze umre ze smiechu.I z ciezkim sercem powstrzymywalam smiech ale jak wyszlam to niewytrzymalam:))))))

Kurcze tak to jeszcze wiecej lasek sie za nim oglada.A ja co? ja umieram ze smiechu.

 

Moje zycie piekne jest mam srednia 4.0( pierwszy raz od 4 w l.o :) ),faceta idealnego,swietnych przyjaciol,chudne,na imprezy moge chodzic ile wlezie,i zblizaja sie ferie..

Aaaaaale zapomnialabym o moich relaksacyjno-flirtowych semsach z tym kolesiem ze studniowki;):D

panna-nikt : :
sty 26 2004 pieknosci i zlosci ;)
Komentarze: 16

Dobra stodniowka nie jest zla.Nastroj byl ekskluzywno imprezowy.Noale przykro mi ja sie nie nadaje do takich wiejskich wesel gdzie sie tylko pije i jje a tanczyc nijak bo w takiej wyrafinowaniej kiecce to niewygodnie.Ale odbije sobie w ten piatek:)

Oczywiscie Lukasz zaniemowil jak zobaczyl mnie w wyrafinowanej sukni i fenomenalnej fruzurze ktora zrobila mi znajoma fryzierka.(Jesli ktos z wawy to polecam bo robi niepowtazalne fryzury ma talent:).Moze dlatego ze nie chodze w sukniech ani w sukienkach ani w spudnicach.Ale musialam ladnie wygladac bo dzis moja dyrektorka powedziala ze swietnie wygladalam.(sama bylam w szoku)

Prawie cala stodniowke przegadalam z partnerem przyjaciolki bo moj facet mnie wkorwil.A ona wolala bawic sie z moim facetem.Swietnie sie bawilam.On chyba tez bo dzis wzial odemnie nr telefonu i spytal czy mozemy jeszcze kiedys pogadac........hmm coz za pytanie oczywiscie;)Uwielbiam flirtowac.

Wogule to czuje sie zle.Siedzialam w klubie z przyjaciolkami Marta( ktora sie przyjaznie z Lukaszem) Chmielowa (robila mu masarz) no i karolina ktora jest zazdrosna bo jej facet nie jest tak uwielbiany jak moj.No i nie wiem czy bym sie z nia nie zamienila.Poprostu czasem mam juz dosc jak ta dwojka WCIAZ opowiada jaki to Lukasz jest WSPANIALY.Poprostu czasem juz mi sie zygac chce.ILE MOZNA!!!I co najsmieszniejsze to one w kolko gadaja a ja milcze.I ciagle slysze a przyjdzie jutro lukasz?ale on jest cudowny a jaki przystojny.

A wiecie co mnie NAJBARDZIEJ WKORWIA?To ze jak sie z nim kloce i nie wazne czyja jest wina to ja dostaje obskok od lasek jak ja tak moge przeciez on jest taki kochany AAAAA!!!!!! czasem niewytrzymuje i podbiegaja do niego i lukaszku niedenerwuj sie i wazelina i jak mydlo w dupe.........

No ale co na niego nie moge sie gniewac bo on pozamna swiata nie widzi.A to ze wiekszosc lasek za nim szaleje to ie jego wina...

Ach ciezkie moje zycie jest.

panna-nikt : :
sty 24 2004 jedzenie,rocznica,studniowka
Komentarze: 16

24-11 ta data w moim sercu nigdy nie zgasnie...

Cholera jasna nasza rocznica of course musiala wypasc na dzien studniowki.Nie ma to jak pech.A co do tej calej gamy nieszczesc to zaczynam sie zastanawiac czy nadal mam ochote na "bycie razem".Jakos ostatnio mam problemy z soba.Nie wiem czego chce tak naprawde.Nie moge jesc nic mam jakas psychiczna chisterie odnosnie chudniecia a jesli moj facet w dobrej wierze da mi cos jakiegos dobrego np ciastko to awantura murowana.I jeszcze do tego na wszystkich kanalach w kolko cos gotuja mozna zwymiotowac eh .Mysle o tym jak sie zachowuje i sie zalamalam w stosunku do facetow jestem beznadziejna.Zaczynam sie zastanawiac czy to ze moge mniec prawie kazdego faceta nie znaczy ze jestem latwa.Cos ze mna baaaaaardzo nie tak.Zaczynam robic rzeczy ktorych normalnie nie lubie robic.ech..I wkolko slysze o tym ze znow wylonduje w szpitalu przez grype (bylam w zeszle swieta na podraznienie opon mozgowych.

                         Mam dosc

Dzis studniowka.Dobra studniowka nie jest zla.Mam nadzieje ze bede sie dobrze bawic mimo mojej nowej niewiem czy uleprzonej wersji..

panna-nikt : :
sty 23 2004 jak zapomniec..
Komentarze: 13

Chyba wogule przestane jesc.Juz teraz wogule nie mam na to ochoty.Wczoraj dzwonil do mojaj przyjaciolki jej byly facet (przyjaciel P. - tego co stlukl mi dusze)i powiedzial jej ze ja kocha itd.Ona oczywiscie go wysmiala....

A ja ? co ja bym zrobila gdyby P zadzwonil.Mam ogromna nadzieje ze tak sie nie stanie.

 

Boje sie..

Ze przez tego kata mojej duszy

 moge poraz kolejny stracic

wszystkie jasne kolory mojego zycia...

Boje sie mojej slabosci....

 

"Ile dalbym by zapomniec cie

Wszystkie chwile te, ktore sa na nie bo chce

Nie myslec o tym juz zdmuchnac wszystkie wspomnienia

niczym zaległy kurz

tak juz po prostu nie pamietac

sytuacji w ktorych serce kleka

wiem

nie wyrwe sie chociaz bardzo chce

mam nadzieje ze to wiesz i ty.

 

 Znowu widze Ciebie przed swoimi oczami

Znowu zasnac nie moge owładniety marzeniami

Wszystko poswiecam mysli, ze bylas kiedys blisko

Kiedy czulem Ciebie obok wtedy czulem ze mam wszystko

Tyle zostało po mnie tylko ty i setki wspomnien

ile dalbym za by moc o tym juz zapomniec

teraz nie ma nas i nie chce byc tam gdzie ty jestes

znowu staniesz przede mna zawsze robisz mi to we snie

bede patrzyl jak odchodzisz chociaz chcialbym się odwrocic

bede myslal ile dalbym komus kto by czas zawrocil

kto by zatrzymal wskazowki tylko na ten jeden moment

w chwili w ktorej Cie poznałem

poszedlbym juz w druga strone.

 

 

To był sen na jawie, gdy marzenia się spelniały

Wszystko takie realne chwile szybko tak mijaly

Tylko my zamknięci w czterech scianach a tak wolni

Wazne Ty byłas obok a ja czulem sie spokojny

Pamietasz jeszcze te dni cale miesiace

Pamietasz chcesz zapomniec ja nie moge wiem, ze bladze

Snuta kiedys opowiesci ja, Ty i srebrna taca

Kiedys to nie przerazało już do tego nie chce wracac

Aura zepsucia w powietrzu tracisz te piecdziesiat procent

Chce zapomniec o tobie zatrzec w pamieci te noce

By odeszly w niepamiec chwile, ktore zwałem złotem

Tamte chwile to tombak, bo już wiem, co było potem

 

 

Moje mysli spietrzone wokoł jednej chwili

Kiedys tak krotka potrafila czas umilic

Teraz stojac jakby obok wciaz sie przygladam

Już nie cieszy jak kiedys wspominam, mysle, dokad zdazam

Inne cele w zyciu inne plany i pragnienia

Musze wszystko pozmieniac tak jak czas wszystko zmienia

To co było nie wroci wiem choc czasem mam nadzieje

Po co mam, wiec pamietac ktos by powiedzial stare dzieje

Wiem to

Nie moge zapomniec jak było dobrze

Wiem to

Skonczylo sie moj wlasny pogrzeb

Wiem to

I prosze Boga nigdy wiecej niech nie pozwoli na to

by ktos trafil w moje serce "

panna-nikt : :
sty 21 2004 chyba grypa :)
Komentarze: 17

Jestem chora.Wygladam jak po detoksie pownnam sobie kupic koszulke narkotyki szkodza zdrowiu. Do tego wygladam jak rudolf czerwononosy reniferi mam worki pod oczami opadajace na policzki.I znikam.Moje kochane slonko stwierdzilo ze ostatnio bardzo (straszliwie) schudlam.W sumie ma racje bo niedawno opinajace sie na mnie spodnie zdejmuje teraz bez rozpinania....i wciaz na mnie "podnosi glos" ze mam jesc a ja poprostu nie moge ale chyba sie wezme za siebie bo sie ze mnie anoreksja zrobi :)czas na biala kaloryczna bulke z baaaaaaaardzo kalorycznym duuzym kawalkiem zoltego sera:)

 

panna-nikt : :