Archiwum 27 września 2003


wrz 27 2003 znow...
Komentarze: 8

T pojechal do modlina na wyscigi samochodowe....

Stwierdzilam ze ok i w domysle kij ci w ryj, mimo ze powiedzial to wyjatkowo smutnym glosem.

Wczorajsza randka byla udana.

Znow zaczynam siebie nienawidzic i tesknic za P.

Dzisiaj placze od rana.....

Jest mi tak smutno i tak BARDZO tesknie za nim.....

Tak bardzo kocham.....

A on najzwyczajniej w swiecie mnie niechce, a ja nie moge tego zrozumiec...

I chyba nigdy nie zrozumiem i mimo wszystko wciaz bede miec nadzieje....

Tak poprostu i zupelnie bez sensu....

Nie moge bez niego zyc........

Chyba nawet ma kogos.....

Mam nadzieje ze w koncu smierc okryje mnie swymi skrzydlami i zabieze mnie z tad.......

;(

panna-nikt : :