Najnowsze wpisy, strona 5


cze 17 2005 "Kraina Miłosci " na polanie
Komentarze: 7

Ja w zwiewnej błękitnej sukience.

Jestem.

Pewna siebie jak nigdy.

Spotkanie.

Z mężczyzna, którego zawsze kochałam, wydawało mi się ze nigdy nie przestanę...

Ale czułam ze powoli się uwalniam od toksycznej miłości do mężczyzny, który stłukł mi dusze.

Tak, gdy tylko zaczęłam rozmawiać.

Poczułam ze pamiętam tylko te dobre już nic nie znaczące chwile.

On był oczarowany. Nie powiem od tamtego czasu zmieniłam się bardzo...

Dotknął rozpuszczonych włosów. Zapytał

Tak strasznie bałam się tego pytania....

-, Co byś powiedziała gdybym ci znów wyznał miłość

Milczę....

-Kocham Cię..

Spojrzałam mu głęboko w oczy....

- Odpowiedziałabym Ci ze łżesz jak pies......Kłamiesz.....

Straciłeś już swoja szanse.....

 

Odeszłam.....

Czuje sie teraz wolna.

Jednak czas goi rany... 2 Lata, ale zawsze:)

 

 

Teraz tylko położyć się na polanie

I w dźwiękach Myslovitz "Kraina Miłości" patrzeć w niebo

Pięknie....

panna-nikt : :
cze 15 2005 :) sukces
Komentarze: 5
Tak Moi Panstwo. UDALO MI SIE NAPRAWIC KLAWIATURE Jak zawsze za rada Adama Słodowego. Dokładnie o 2 w nocy miałam olśnienie. Nie wiem, co dokładnie zrobiłam, ale działa:)))))) Z tej jakże pięknej okazji mój ulubiony żart: "Sroga zima spotyka się 2 przyjaciół 1 pyta drugiego: -stary tak zimno a ty bez nauszników? Przecież zamarzniesz!!! -Oj kochany, to straszne, co mi się stało. -Ale, co sie stało?! -Miałem straszliwy wypadek:( -Rany no opowiadaj, co się stało. -Słuchaj tragedia. Kumpel mnie na wódkę zaprosił a ja nie usłyszałem. Oj sesja. Moi państwo żeby mi się tak chciało wkuwać jak mi się nie chce:) A no i polubilam różowy kolor. Dokladniej za rada przyjaciela kupiłam bluze różowa. No i musze przyznac ze calkiem mi do twarzy
panna-nikt : :
cze 08 2005 new
Komentarze: 9

Cóż znaczy zacząć od nowa wszystko?

 

Tak.

Mój komputer wzial sobie to za bardzo do serca i się prawie na amen popsuł.

Tak i nie pomógł nawet kontakt telefoniczny z wybrańcami losu 3 informatykami.

No, ale oni nie wiedzieli oczywiście, co zrobić.

No wiec, co mi pozostało?

Iść za rada Adama Słodowego "zrób to sam"

Pół nocy mi to zajęło. Ale działa.

 

No nie powiem są pewne trudności takie jak zamiast y jest z i odwrotnie nie mówiąc już o znakach typu Łć co znaczy tyle co :)

Ach i przy okazji mam ten stary numer telefonu 505.......

No i gg tez sie zbuntowało

Wiec napiszcie mi swoje magiczne numerki, gg :)

Z góry dziękuje

 

P.S. Szukam szukam nie obijam się ach no i zadaje egzaminy ze statystyki 4 !!!!!!!!!!!!!!

 

 

 

panna-nikt : :
maj 31 2005 Nike konsumujaca Wertersa :]
Komentarze: 5

Ostatni dzień w pracy.

 

Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu dzień chwały no i zwycięstwa.

Potraktowali mnie tak jakbym była boginią zwycięstwa wolności.

Ja uwolniłam się z utopi chcąc zmienić swój los.

Asystentki i Prawnicy razem i każdy z osobna zegnali mnie.

Każdy tylko wspominał gdybym i ja tak mogła/mógł ale mam dzieci męża/żonę musze pracować. Dobrze zrobiłaś nie musisz przecież się męczyć.

Zupełnie jakbym była Nike.

 

Tak ale nie wzięli pod uwagę tego ze ich Nike będzie się teraz zarzynać i walczyć tym swoim mieczem o nowa prace. „nowy lepszy dzień” (rany zabrzmiało jak slogan na majtkach).

 

Ale będzie dobrze? Pytanie które miało na celu dodanie mi otuchy.

-         Musi. Będzie. Będzie jak w bajce „PKP” (pięknie kurwa pięknie)

-         Na pewno.

 

 

Nie byłam przekonana. Ale teraz jestem po rozmowie z moja szefowa szefów.

Gdy się z nią zegnałam powiedziała mi ze jeśli będę dalej tak pracować i się rozwijać to jeśli będę chciała tu na pewno znajdzie się dla mnie miejsce.

 

Tak, uczucie podobne do konsumowania Werters Oryginal :]

 

Idąc za ciosem pożegnałam się na zawsze z Panem Gruszką i Panem Cytrynem.

W końcu nowe życie, nowe spojrzenie to do czegoś zobowiązuje.

 

 

Wiec szukam :]

Wszystkiego na nowo.

 

panna-nikt : :
maj 29 2005 kretynka
Komentarze: 5

Patrzeć, nie widząc.

Idąc za dotykiem jak ślepiec nie zwarzając na przeszkody.

Słuchać nie słysząc.

Bezmyślnie rozwiązując układankę z gestów, słów i spojrzeń.

Które nic nie znaczą.

 

Tylko, czemu dopiero teraz rozumiem?

Teraz nagle równanie stało się błędne, nie każde dwie połówki dają całość.....

 

Tylko, czemu smutek?

Pół jabłka i pół gruszki to przecież nie całość?

I po co ta gruszka, jeśli jest 2 połowa jabłka?

Pysznego soczystego, które jest, gdy potrzebuje.....

 

Co z ta gruszka?

Co w niej kuszącego?

Nic

 

Może to ze jest blisko czasem

A może właśnie, dlatego ze jest drugą połową gruszki?

 

Boże przeciez ja nie znosze gruszek?!!

 

 

Wszystko tak niewiarygodnie proste, nigdy bym nie powiedziała ze najprostsze rozwiazanie będzie tym trafnym......

 

 

Rozwiązuje wiec nadal swoje równanie z jedna niewiadoma.

 Bo ta połówka jabłka chyba nie jest częścią mnie......

 

 

Niewiarygodne jest to ze w jedna chwile można pojąc zamysł wszechświata.

Tak jakby przypadek nadawał sens mojemu życiu.

Bezsens stał się sensem i rozwiązaniem......

Zaczynam wierzyć w to ze nasze życie jest gdzieś zapisane.......

 

 

 

panna-nikt : :