Archiwum 31 maja 2005


maj 31 2005 Nike konsumujaca Wertersa :]
Komentarze: 5

Ostatni dzień w pracy.

 

Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu dzień chwały no i zwycięstwa.

Potraktowali mnie tak jakbym była boginią zwycięstwa wolności.

Ja uwolniłam się z utopi chcąc zmienić swój los.

Asystentki i Prawnicy razem i każdy z osobna zegnali mnie.

Każdy tylko wspominał gdybym i ja tak mogła/mógł ale mam dzieci męża/żonę musze pracować. Dobrze zrobiłaś nie musisz przecież się męczyć.

Zupełnie jakbym była Nike.

 

Tak ale nie wzięli pod uwagę tego ze ich Nike będzie się teraz zarzynać i walczyć tym swoim mieczem o nowa prace. „nowy lepszy dzień” (rany zabrzmiało jak slogan na majtkach).

 

Ale będzie dobrze? Pytanie które miało na celu dodanie mi otuchy.

-         Musi. Będzie. Będzie jak w bajce „PKP” (pięknie kurwa pięknie)

-         Na pewno.

 

 

Nie byłam przekonana. Ale teraz jestem po rozmowie z moja szefowa szefów.

Gdy się z nią zegnałam powiedziała mi ze jeśli będę dalej tak pracować i się rozwijać to jeśli będę chciała tu na pewno znajdzie się dla mnie miejsce.

 

Tak, uczucie podobne do konsumowania Werters Oryginal :]

 

Idąc za ciosem pożegnałam się na zawsze z Panem Gruszką i Panem Cytrynem.

W końcu nowe życie, nowe spojrzenie to do czegoś zobowiązuje.

 

 

Wiec szukam :]

Wszystkiego na nowo.

 

panna-nikt : :