Nike konsumujaca Wertersa :]
Komentarze: 5
Ostatni dzień w pracy.
Ku mojemu wielkiemu zaskoczeniu dzień chwały no i zwycięstwa.
Potraktowali mnie tak jakbym była boginią zwycięstwa wolności.
Ja uwolniłam się z utopi chcąc zmienić swój los.
Asystentki i Prawnicy razem i każdy z osobna zegnali mnie.
Każdy tylko wspominał gdybym i ja tak mogła/mógł ale mam dzieci męża/żonę musze pracować. Dobrze zrobiłaś nie musisz przecież się męczyć.
Zupełnie jakbym była Nike.
Tak ale nie wzięli pod uwagę tego ze ich Nike będzie się teraz zarzynać i walczyć tym swoim mieczem o nowa prace. „nowy lepszy dzień” (rany zabrzmiało jak slogan na majtkach).
Ale będzie dobrze? Pytanie które miało na celu dodanie mi otuchy.
- Musi. Będzie. Będzie jak w bajce „PKP” (pięknie kurwa pięknie)
- Na pewno.
Nie byłam przekonana. Ale teraz jestem po rozmowie z moja szefowa szefów.
Gdy się z nią zegnałam powiedziała mi ze jeśli będę dalej tak pracować i się rozwijać to jeśli będę chciała tu na pewno znajdzie się dla mnie miejsce.
Tak, uczucie podobne do konsumowania Werters Oryginal :]
Idąc za ciosem pożegnałam się na zawsze z Panem Gruszką i Panem Cytrynem.
W końcu nowe życie, nowe spojrzenie to do czegoś zobowiązuje.
Wiec szukam :]
Wszystkiego na nowo.
Dodaj komentarz