Archiwum 03 grudnia 2003


gru 03 2003 paradoks..
Komentarze: 14

Co za paradoks losu sprawil ze

wlasnie dzis bol gardla sprawia ze nie moge wypowiedziec

zadnego slowa....

Wlasnie dzis kiedy utwardzilam wszystkie mury

w zamku obronnym,wystawilam armaty

tak na wszelki wypadek..

Zalozylam zbroje utkana z lisci

a do reki drewniany miecz by walczyc o swoje szczescie....

Chcialam wlasnie dzis powiedziec mu ze go kocham.....

 

-" nie musisz nic mowic aniolku...wystarczy ze jestes.....

nigdy nie myslalem ze mozna tak bardzo

 za kims tesknic...kocham Cie giazdko...

niewyobrazam sobie zycia bez Ciebie

chce zebys byla szczesliwa..."

 

I nagle wszystkie armaty skierowaly sie przeciw mnie....

"Czemu tylko ja potrafie tak ranic???...."

Tak bardzo nauczylam sie klamac ze sama juz nie wiem

co jest prawda...

Serce oszalale wciaz zmienia decyzje...

 

 

Wczoraj moja siostra dowiedziala sie calej

3 miesiecznej prawdy o P.

"ja bym tak nie umiala....boze ile ty masz sily w sobie...

Podziwiam cie.....ja nie dalabym rady.....

stlukl ci dusze nie raz tylko nieskonczenie wiele...."

panna-nikt : :