Archiwum 12 czerwca 2003


cze 12 2003 Nie
Komentarze: 8

Najchetniej uderzyla bym sie w twarz, i sie do siebie nie odezywala

Za co?

Za to ze jestem tak gupio naiwna w stosunku do innych ludzi,ze jestem tak bezsensownie zakochana.....

Za to ze moi przyjaciele zupelnie sie dzis odenmnie odwrocili, tak poprostu.....zdjeli maski?

A ON, ON przekrecal tak moje slowa by byly przeciw niemu.....

Wiecie jak mozna zamienic tesknie, mozna zamienic na tak "bo ty bys chciala zebym byl 24 na dobe "

Oczywiscie ze bym chciala, ale wiem ze ma tez inne sprawy na glowie.Poprostu gdy wychodzil powiedzialam ze tesknie i slowa ktore mialy pocieszyc mnie zranily.

Trafily akurat w niezagojone rany......I znow pelno wokol mnie bylo oceanow smutku.....

Nienawidze siebie bo chce zeby wszyscy byli szczesliwi nawet kosztem mnie.....

Nienawidze siebie bo tak bardzo mi na nim zalezy.......

Nienawidze siebie za to ze tak bardzo sie zmienilam.Kiedys trwalam jak skala nawet gdy wali mi sie caly swiat......

A teraz?!!!!!!!

Jestem taka slaba.......

Ale jak moge byc przeciw sobie?!

Przeciez to ja najlepiej wiem co mi jest.Jeste swoim najleprzym przyjacielem i wrogiem..........

Jestem nikim.......

panna-nikt : :