cze 12 2003

Nie


Komentarze: 8

Najchetniej uderzyla bym sie w twarz, i sie do siebie nie odezywala

Za co?

Za to ze jestem tak gupio naiwna w stosunku do innych ludzi,ze jestem tak bezsensownie zakochana.....

Za to ze moi przyjaciele zupelnie sie dzis odenmnie odwrocili, tak poprostu.....zdjeli maski?

A ON, ON przekrecal tak moje slowa by byly przeciw niemu.....

Wiecie jak mozna zamienic tesknie, mozna zamienic na tak "bo ty bys chciala zebym byl 24 na dobe "

Oczywiscie ze bym chciala, ale wiem ze ma tez inne sprawy na glowie.Poprostu gdy wychodzil powiedzialam ze tesknie i slowa ktore mialy pocieszyc mnie zranily.

Trafily akurat w niezagojone rany......I znow pelno wokol mnie bylo oceanow smutku.....

Nienawidze siebie bo chce zeby wszyscy byli szczesliwi nawet kosztem mnie.....

Nienawidze siebie bo tak bardzo mi na nim zalezy.......

Nienawidze siebie za to ze tak bardzo sie zmienilam.Kiedys trwalam jak skala nawet gdy wali mi sie caly swiat......

A teraz?!!!!!!!

Jestem taka slaba.......

Ale jak moge byc przeciw sobie?!

Przeciez to ja najlepiej wiem co mi jest.Jeste swoim najleprzym przyjacielem i wrogiem..........

Jestem nikim.......

panna-nikt : :
gwiazdka z nieba
14 czerwca 2003, 14:30
Skoro jesteś nikim to ja też. Jsteś kochana, naprawdę, ty pocieszyłas mnie wiec teraz ja staram sie to zrobic dla Ciebie :) Pamiętaj, ze też możesz zawsze do mnie naisać. Rozumiem Cie bardzo dobrze. Pamietaj o tym :)
14 czerwca 2003, 00:38
miłóśc jest piękna,ale ja jestem wtedy taka jak Ty,słaba ...dlatego ostatnio boje się miłości..boję się byc znowu słaba...
13 czerwca 2003, 21:24
Nigdy nie pisz ze jestes nikim bo ja juz ci kiedys napisalam ze jesteś Kimś i nie mam zamiaru tego powtarzac! Wydaje mi sie że milosc ma to do siebie ze pozbawia nas sily..topniejemy i stajemy sie slabsi...Co prawda niektorych milosc podnosi na duchu i dodaje im skrzydel ja jednak do takich osob nie naleze...Ale co ja chcialam...a tak! Ja wiem ze nie latwo jest pocieszyc druga osobe i latwo mi mowic, ale zobaczysz ze niedlugo oceany smutku odplyna...raz jest dobrze raz jest zle...teraz nadszedl czas zeby bylo lepiej. Bedzie napewno .. ja wierze w to z calego serca! Zobaczysz ze twoje serduszko niedlugo przestanie sie smucic! Moje mam nadzieje tez...chociaz kocham kogos kto raczej nie szybko nie uszczesliwi...ale jestem dobrej myśli:) Matko ale sie rozpisalam ...niewiem czy cokolwiek z tego zrozumialas bo sie bardzo zamotalam ale...JESTEM Z TOBA:))))
13 czerwca 2003, 21:07
Les parques de la lune
kamciarka
13 czerwca 2003, 11:41
Boze, jak ja Cie rozumiem..
12 czerwca 2003, 22:10
ja tam cie lubie :)
my-sweet-prince
12 czerwca 2003, 22:08
każda skala pod wplywem uczucie mieknie, topi sie, staje sie akasamitnym prześcieradłem ktore okrywa serce... nie mow ze nienawidzisz siebie, bo to za wielkie slowo.. rownie wielkie jak "kocham" a takich slow nie rzuca sie na wiatr.. nienawisc do samego siebie jest najgorsza... wiec pommysl czy naprawde to to (bo mi sie nie wydaje)... Przykro mi ze Twoj ukochany tak sie zachowuje.. przekreca slowa... rani w ten sposob ( mowie ze mi przykro a w sumie moje szczescie tez czasem mnie rani nieswiadomie -ale to moga byc tylko wymysly mojjej chorej podswiadomosci)... wiec moze to jest ten jedyny, wymarzony... chybaze go naparwde kochasz..jestes pewna swojego uczucia..to trwaj przy nim, rob tak zeby dac szczescie przede wszytkim sobie, jemu i najblizszym
Graphitowa_Róża
12 czerwca 2003, 21:50
"nie moge kochać bo, slaba jestem wtedy" O.N.A. "niekochana" skończ nienawidzieć siebie, bo na swoje wlasne towarzystwo jestes skazana do końca życia(a może i dluzej?), zatem lepiej polubić siebie i akceptować/zmieniać wady, nie, nie bądź przeciwko sobie, a kochanemu wytlumacz na spokojnie co i jak.... 3maj sie....

Dodaj komentarz