Archiwum 14 maja 2005


maj 14 2005 hard life
Komentarze: 9

W szklanym pudle uwięziona przez miliony sekund 8 - 9 - 10 godzin ciągle i codziennie. Beznamiętny bieg do następnego dnia.Marzenie by chwila stała się sekunda a sekunda chwila. Szybciej coraz szybciej i więcej, tysiące zadań na jedna minute. Pamiętaj, pamiętaj,zrób, zrób, zrób szybciej szybciej pilnie pilne i wciąż ta sama słowna wyliczanka. Opadam z sił kończę 10 godzinie 10000 sekundzie zasypiam by jutro obudzić się na nowo i na nowo biec bez wytchnienia. Żeby usłyszeć, czemu ? Tak wolno, bez tego dokumentu, bez podpisu. Wszystko wiruje w mojej głowie tworząc zaklęty krąg, przygniatający mnie do ziemi........

 

Odpoczywam.

Nie potrafiąc zapomnieć o pracy kupuje wymarzone buty... By szybciej....By nie były tak zmęczone....By być pewniejsza siebie. Odkad je mam promienieje czuje się realnie pewniejsza.....Silniejsza....Drogie, ale piękne i wygodne.Moje pumki :]

Odpoczywam w klubie w śród znajomych, w ramionach zwyczajnego księcia z bajki, który chce odzwyczaić mnie palenia. Odpoczywam, gdy jego dłonie trzymają mocno moje ręce.....Gdy on starając się mnie ogrzac obejmuje mnie...I kiedy zawadiacko patrzy mi głęboko w oczy, gdy jest zazdrosny o innych facetów.....Jak dobrze ze jesteśmy tylko przyjaciółmi..?

 Odpoczywam, gdy spotykam się/jem lunch z jednym z szefów firm z naszego budynku. Odpoczywam, gdy śmiejemy się, ponieważ go nie rozumiem. Ale jak można zrozumieć kogoś, kto przeżuwając mówi po angielsku....? :]

 Odpoczywam umawiając się z interesującymi facetami. „Kto nie gra nie wygrywa” .
Nie szukam może ON znajdzie się w śród nich  ......

 


 

Ach no i cos, co rozbawiło mnie do łez:

Przychodzi pacjent do lekarza i mówi:

-Panie doktorze od trzech dni nie chce mi się pracować, w sumie już 4 dzien.

Co jest?

-Czwartek odpowiada mu lekarz.

 

 

panna-nikt : :