Komentarze: 10
Pisalismy z Jarkiem prace dla jego zony o lasach tropikalnych.
I byla jedna chwila...
Ja budowalam zdania szybkimi ruchami palcow po klawiaturze
On tylko patrzyl na mnie i w pewnej chwili gdy odwzajemnilam jego spojzenie
powiedzial jestes piekna wiesz?
rozesmialam sie
I zabraklo mi "American Beauty" kiedy syn pulkownika kladzie sie obok Jane i dotyka jej twarzy swoja reka tego poczucia bezpieczenstwa przynaleznosci....
Poczulam sie jeszcze bardziej samotna.....
I nie chodzi tu absolutnie o Jarka ktorego uwielbiam i traktuje jako najleprzego przyjaciela.
Zona dostała 5.
P.S. Kochani zaliczylam to pierdolone prawo administracyjne ale martwie sie o ekonomie:(