Komentarze: 18
Tak chyba zeby uwiezyc w milosc wybiore sie na Bridget Jones.
Bo jak narazie jak Aly McBeal stwierdzam:
Sa dwa wyjscia:
Albo bedzie tragicznie
albo bedze cudownie a pozniej bezndzieja....
ech:/
Ogulnie ostatnio popadam w refleksje nad swoim zyciem.I jest zle- ogulnie caly misterny plan siegnal dna.Wszystko jest nie tak jak byc powinno. a malo tego jak wczoraj chcialam bardzo wydatnie skosztowac absoluta i winka to po kilku haustah czulam sie nie ugieta. Bylo mi zle ze nawet upic se nie moge wiec wrociłam do soku marchwiowo-pomaranczowo- jablkowego.Papierosow nie mialam sklepy pozamykane pozatym od dluzszego czasu nie pale bo mialam problemy ze zdrowiem.Wiec co zrobilam z samotnosci i braku innych zajec zjadlam tego okropnie duzego snikersa. heh :/
No ale coby nie mowic moja notka jest bliska normy prawnej poniewaz sklada sie z hipotezy, dyspozycji ,sankcji. Co do dyspozycji to ostatnio cierpie na chroniczny brak czasu nagle wszyscy znajomi sobie o mie przypomnieli. Cholera gdzie ja ich wcisne w moj maly chudziutki kalendarzyk :O
:]