Archiwum 19 września 2003


wrz 19 2003 bananowe zycie
Komentarze: 6

ciagle przezywam to kiedy pierwszy raz powiedzial do mnie slonko....

Poczulam sie wtedy jak ktos wyjatkowy:)

(Co ciekawe wcale nie spozywalam werters oryginal:P)

Niestety impreza z T przeszla mi kolo nosa:(

Bo nie moge przelozyc korkow

Bylo mu przykro..:)

pozatym jak sie okazalo przed 5 minutami mam 38 i 6 stopniow goraczki.....

 

Ale wyslalam mu semsa o tresci nastepujacej:

Szkoda ze nie wyszlo.No ale nic pojde na impreze lokalna.

Baw sie dobrze ale pamietaj o mnie...;)I zastanow sie kiedy znajdziesz dla mnie czas...;)

 

Tresc chiba mowi sama za siebie:)

Nic nie musze dodawac:)

A z ciekawszych doznan dzisiejszego dnia:

usmiech bananowy mi nie mija:P

Napisalam 6 stronicowe wypracowanie z historii (hyba sobie pomnik w ogrodku postawie za to :P)

No i mysle intensywnie nad tym jak zerwac z A.

Nie raniac jego uczuc i nie pozostawiajac urazu do

"starszych kobiet":P:P:P

panna-nikt : :
wrz 19 2003 rozentuzjazmowanie
Komentarze: 11

Moje zycie sie bardzo zmienilo ....

Juz:)

Szybko co?

uczenie sie do drugiej w nocy daje niespodziewane efekty.....

jestem ulubionym dzieckiem moich rodzicow....

Popijam red bula ferweksem i mam ponadmiare ozywione cialo i umysl....

tomek sie odezwal.....

nawet napisal do mnie per "SLONKO"

I wtedy umarlam z wrazenia....;)

Jak dobrze pojdzie to pojade z nim dzis na impreze:)

........

Chodze taka rozentuzjazmowana jakbym sie nacpana....:))))

A usmiech mam jakby mi ktos banana wlozyl;P

od ucha do ucha:)

 

 

panna-nikt : :