Komentarze: 9
Powiem wam w sekrecie ze znow jestem:)
I powiem nie w sekrecie ze przeczytalam swojego bloga i tak sie usmialam z siebie cala ja poprostu szkoda ze nie moge tu pisac:(
ale jestem nie daleko:)
pn | wt | sr | cz | pt | so | nd |
01 | 02 | 03 | 04 | 05 | 06 | 07 |
08 | 09 | 10 | 11 | 12 | 13 | 14 |
15 | 16 | 17 | 18 | 19 | 20 | 21 |
22 | 23 | 24 | 25 | 26 | 27 | 28 |
29 | 30 | 01 | 02 | 03 | 04 | 05 |
Powiem wam w sekrecie ze znow jestem:)
I powiem nie w sekrecie ze przeczytalam swojego bloga i tak sie usmialam z siebie cala ja poprostu szkoda ze nie moge tu pisac:(
ale jestem nie daleko:)
Jestem juz jak wiecie męzatką nici ze starej panny.
Chyba nie ma też juz miejsca dla panny-nikt,
Trzeba dorosnąć by poznać swą wartość....
Od dłuzszego czasu jestem juz inną kobieta.
Kobieta z kotem.....
Miałam kiedyś plan.
Pozornie prosty,ale zapewne potem zagubiła bym sie w zawilosciach jego realizacji.
Mianowicie jesli do określonego czasu nie znalazłabym w miare satysfakcjonujacej pracy i nie powiodło mi się w życiu osobistym, planowałam pojechać na wyspe Tristana.
Jest to najbardziej wyludniona wyspa świata. Problem który odwodził mnie od realizacji planu nie był wcale taki banalny.
Mianowicie by pojechać na owa wyspe należało uzyskać zaproszenie administratora tej wyspy, gdyz żadne wizy, paszporty itd nie maja tam wielkiej wartosci.Dalsza realizacja banalna zakupienie owiec i pasterstwo.
Ale do sedna.
Nici z planu.
Jestem męzatką.
Niewiarygodne ale wartosciowi faceci nadal żyja i nie wymarli całkowicie wraz z epoka dinozaurów..
I jeszcze chciałam dodać ze nareszcie czuje sie kochana....
Czy nie wspominałam ze jestem zareczona?
P.S. Smutno tu i samotnie bez was...
Przyznaje sie
nie chce mi sie straszliwie
zwyczajnie jak patrze na swoja prace licencjacka to zbiera mi sie na wymioty.
Powiem wam ku przestrodze, laczenie pracy studiów i do tego posiadanie zycia osobistego jest do wykonania
ALE
pisanie pracy do tego to juz za wiele.
Po wielogodzinnej pracy znów maniakalne klikanie myszka i tworzenie wyrafinowanych głebokich zdan rodem z PWN nie nalezy do najłatwiejszych a biorac pod uwage moje obecne nastawienie jest poczynajac od Syzyfa prawie jak Atlasowe podtrzymywanie swiata jest to nieopisanie ciezkie.
Jesli chodzi o konkluzje to niestety nie ma sie czym chwalic.
Nie pomoże tez konstruktywna krytyka bo niby kogo życia?
Nie wspominajac juz o asertywnym NIE.
Zwyczajnie pozostaje jedynie dalej rodzic w bolach prace jednoczesnie kontynuujac pozostale obowiazki.
Ale moi drodzy jak zawsze sa tez moze nie tyle pozytywne co sprzyjajace aspekty badz tez postaci jak np mój szef który udał ze nie zauwazył jak zasnełam nad klawiatura.
Co stało sie oczywiscie poza moja swiadomoscia trwało godzina a chciałam tylko na chwile oprzeć twarz na reku ..
P.S. Brakuje mi waszych historii juz niedługo was odwiedze
P.S.2 Włsnie a moze ktoś ma jakies materiały dotyczące sytuacji kobiet na rynku pracy w polsce?
(zboczenie )