znow...
Komentarze: 8
T pojechal do modlina na wyscigi samochodowe....
Stwierdzilam ze ok i w domysle kij ci w ryj, mimo ze powiedzial to wyjatkowo smutnym glosem.
Wczorajsza randka byla udana.
Znow zaczynam siebie nienawidzic i tesknic za P.
Dzisiaj placze od rana.....
Jest mi tak smutno i tak BARDZO tesknie za nim.....
Tak bardzo kocham.....
A on najzwyczajniej w swiecie mnie niechce, a ja nie moge tego zrozumiec...
I chyba nigdy nie zrozumiem i mimo wszystko wciaz bede miec nadzieje....
Tak poprostu i zupelnie bez sensu....
Nie moge bez niego zyc........
Chyba nawet ma kogos.....
Mam nadzieje ze w koncu smierc okryje mnie swymi skrzydlami i zabieze mnie z tad.......
;(
Dodaj komentarz