cze 03 2004

ruski,wos i moj najleprzy facet na swiecie...


Komentarze: 4

Tak dzis musialam zrezygnowac z zaglebiania sie w wos, na rzecz rosyjskiego.

Koleznka  poprosila o pomoc.

No i rozwiazywalam jej cwiczenia z rosyjskiego z SGH przez pol dnia.

Mozg mnie zabolal od tych bankow, kont itd. wkolko po polsku i rostyjsku.

Ale jestem madra to bylo prosciusienkie:]

 

Pozniej na spacerku analizowalam modrosci z mojej ksiazki od wosu.

Moje "przyjacioleczki" olaly mnie wczoraj i same pojechaly do wawy

No i to jest "grupa odwolania"

Grupa do ktorej chcialbys nalezec i porownujesz swoje osiagniecia do osiagniec grupy itd.....

Tak zawsze mam grupe odniesienia i do zadnej nie naleze taki troche samotnik ze mnie.

 

No i kochana Anomia brak zasad spodowany kataklizmem- lenistwem :]

nic nie robienie i zjadlam kawalk pizzy hawajskiej

 

Ale to co najpiekniejsze to czas spedzony ze sonkiem:]

Dzis pojechal specjalnie dla mnie po testy na drugo koniec swiata(karowa)

I sie okazalo ze ich nie ma i nigdy ich nie bylo.

Jest cudowny....

Ale moje slonko wogule sie nie zdenerwowalo.

Jest cudownie miedzy nami.....

 

panna-nikt : :
04 czerwca 2004, 19:49
I tak ma już zostać! Cudownie:)
04 czerwca 2004, 11:56
Do Krakowa to nawet bez powodu bym pojechała :-p
ja_w_moim_swiecie
04 czerwca 2004, 09:03
Wiedzialam, ze kiedys bedziesz szczesliwa...;-)
03 czerwca 2004, 22:21
łojezusie, wos :/

Dodaj komentarz