kwi 01 2005

Pozegnanie nie tylko z Marią


Komentarze: 7

 

Przepraszam za brak życzeń świątecznych.....

Przepraszam ze milczę...

Czas po prostu wciąż mnie oszukuje... jest go coraz mniej a mi już bak oddechu.

Wkrada się znów w woja dusze panna-nikt, która wciąż nieodzowne jak cień jest ze mną by kpić z moich błędów.

Za dużo by unieść nawet dwoma rękoma... Nawet z pomocą, której nie ma....

Dziś ostatni dzień w pracy.

Ciasto prezent od wydziału.

I jedne niespodziewane kwiaty od innego babskiego wydziału "za to ze jestem taka kochana"

Tego najmniej się spodziewałam rozpłakałam się.....

Było mi tak niewiarygodnie przyjemnie.

Potem Ewa moja przyjaciółka z pracy ciągle miała łzy w oczach..i oni wszyscy...

Z powodu natłoku spraw i dla tego ze już dawno nikt nie mówił mi ze jestem kimś, kimś ważnym wspaniałym...itd. rozpłakałam się po prostu jak małe dziecko...

Tak przytłacza mnie samotność nie tylko jako kobiety, ale samotność człowieka jako jednostki. Ja po prostu potrzebuje ludzi by żyć......Wystarczy żeby byli blisko mnie niedaleko nawet trochę dalej.....

Potem rozmowa kwalifikacyjna.... przez która nie spałam 3 noce.....

Jeszcze nie znam odpowiedzi mam nadzieje ze "tak".......

W końcu

"hope dies last...."

panna-nikt : :
03 kwietnia 2005, 19:57
...w zasadzie to... chciałabym napisać coś miłego... uśmiechnąć się... ale nie mogę. Odszedł ktoś tak wyjątkowy...
02 kwietnia 2005, 19:06
nadzieja przytrzymuje nas przy życiu..
02 kwietnia 2005, 12:37
Samotność... Czasem zbawienna a czasem tak straszna i przerążajaća
Asiulek
02 kwietnia 2005, 09:57
:-)
Kumcia
01 kwietnia 2005, 23:35
napewno tak :D
www.janemo.prv.pl
01 kwietnia 2005, 22:40
nie tylko z Marią ale i z Janem Pawłem II
01 kwietnia 2005, 22:28
Już gdzieś widziałam tę notkę ;)

Dodaj komentarz