lis 21 2004

panna-nikt vel pijaczek


Komentarze: 15

Wczoraj tak niewinnie zapowiadajacy sie wieczor okazal sie prawie niezapomniany.

Mianowicie poszlam sobie do klubu na piwko pogadac ze znajomymi, noi tak jak zawsze sacze 1 piwko....... pozniej przyszli faceci 4 moich ulubionych znajomych mimo ze sie przyjazna z moim ex to sa w pozadku i "lubia nas osobno" no i tak pije 2 piwo rozmawiamy 3.....

No i moi kochani pierwszy raz od 19 lat wypilam 7 duzych piw jedno po drugim.

Pozniej juz na piwo nie wchodzilo ja zteroryzowalam chlopakow ze musze jak to kobieta siiiiiiiikuuuuu no to skoczylismy obok do parku panowie z lewej panie z prawej. Chwala bou i parti ze mam plasz to nic nie widac wiec ukryta  w krzakach nie czolam sie specjalnie niekomfortowo.

Pozniej koledzy byli tak kochani ze postanowili odprowadzic mnie do domku. Z lekka zawodzilsmy zygzakiem ale bylo niezle i kazdy w miare koordynowal swoje ruchy.Wiec wpadli oni na genialny pomysl napicia sie zoladkowej no to jak wszyscy to wszyscy babcia tez:] no i tu jakby sie zaczol slalom.Ale takie dobre chumory mielismy....

Twarda glowe mam bo rano nic zadnego bulu glowy:] ale chumor po wczorajszym super

Mimo braku porannego kaca stwierdzam ze nawalona bylam jak nabite dziala nawaronny :P

panna-nikt : :
22 listopada 2004, 16:30
HALNY lubi zawiewać od czasu do czasu :P, a co do 7 piw... -podziwiam Cię, ja po 2,5 robiłam rzeczy takie, że wstyd mówić... Pozdrawiam (:
22 listopada 2004, 14:03
piwo sux, bo jest gorzkie...
tysiac_mysli
22 listopada 2004, 13:06
& moja ulubiona liczba :)
~Gothic~
22 listopada 2004, 13:05
nie no siedem to nawet nieźle:) mnie nie przebilaś:) Tylko niewiem jakim cudem nie masz kaca...:/ :*
22 listopada 2004, 10:57
glowe masz mocna.ja po 3 piwach fruwam i kwicze:)nie mowiac o 7
22 listopada 2004, 08:39
7 piw... Łohohohohohoh ja po takiej ilości wylądowałabym w łóżku jako zwłoki... Niezle sie trzymasz:P pozdrawiam
21 listopada 2004, 21:50
powiedz mi mala jakim sposobem mozna w sobie zmiescic 7 piw, nawet jakbym chciala to nie dam rady ;)
Kumcia
21 listopada 2004, 21:37
Po 7 piwach to ja juz bym byla byla nawalona i chodzila salomem a nie zygzaczkiem..a po zoladkowej bym poprostu zezgonowala..zwloki by pomnie tylko pozostaly!!:) Od dzisiaj jestes moje GORU!!!!!!!!!!!!!!!!
21 listopada 2004, 17:59
feeee nie lubię piwa :P ale żoŁądkową... owSzem, owszeM :P
21 listopada 2004, 13:12
Buehehe, ale od czasu do czasu można:D A nawet wskazane;)
kamciarka
21 listopada 2004, 13:07
hahaha:D ale zajebiscie...ja tez moglam wczoraj tak sie narabac..ale kurde nie wyszlo. szlaban. grr.. pozdrawiam Pijaczke!:D:*****
Dafne
21 listopada 2004, 13:02
heheh no ladnie ladnie...:P dobry przyklad dajesz... 7 mowisz... hmm musze kiedys sprobowac..:P heh buziaki:*
21 listopada 2004, 12:57
hahah, dobrze ze panowie juz na tyle dorosli ze cie nie podgladali w tych krzaczkach :)
21 listopada 2004, 12:55
No prosze... prosze.. i tu mamy kolejny dowód, że alkohol wcale nie jest taki zły :P
safety.pin
21 listopada 2004, 12:41
hehe... takiej to dobrze... a ja splukana jestem... nie stac mnie na picie... ;P

Dodaj komentarz