operacja
Komentarze: 12
Dzis bylo smutno...
Rano operacja na otwartym ramieniu na wydziale onkologi.Pozniej od razu do pracy bo przeciez bylby skandal ze sie zwalniam.
Nie bylo Paula Newmana :(
Bardzo bolalo mnie zszyte ramie:/
I znowu Pani I. na mnie krzyczala zupelnie bez powodu:( Juz bylam blisko lez
Ale jak zawsze Jarek zrobil resuscytacje mojemu optymizmowi.
Wyjasniajac mi jej frustracje. :)
P.S.Ale stesknilam sie za wami wiec somentowalam notki wyprostowana prawa reka bo jeszcze nadal boli :*
P.P.SI nareszcie mam pomaranczowa kokardke na torebce :]
P.P.P.S. Ach no i Ci ktozy jeszcze nie pozostawili adresow @ a chca dostac ode mnie kartke prosze o zostawienie badz wyslanie = befreee@op.pl lub gg 1254903 :]
Dodaj komentarz