lut 12 2004

dosc


Komentarze: 6

"Julia nigdy nikomu nie dala by sie obarczyc cudzymi klopotami"

 

"Moze omylilam sie w wyborze obiektu milosci?

 a moze wogule milosc jest zludzeniem"

 

wciaz tylko nie a pozniej tysiackroc "przepraszam"

Ani jednego kwiatka i ogromna laskawosc ze krolewicz przyszedl...

Od tygodni chora i pozbawiona sil

rezygnacja jest bliska spelnienia...

walentynki? co za farsa....

 

Rozczarowanie to droga wiodaca droga smutku zatopiona w zalu a napotkane na niej trudnosci to kolejne przeciwnosci losu.Jedyne pragnienie to bezkresny placz,ogromne ramiona zrozumienia.Wylewaja sie rzeki, jeziora, morz, oceany lez, wychodzacych w prost z seca do oczu zwierciadel duszy ktora slaba oszukana wola o pomoc...

 

panna-nikt : :
Kumcia
13 lutego 2004, 23:46
pomysl sobie tak..Walentynki-jebia mi one!
Snath
13 lutego 2004, 21:33
naprawde nie umiem nic teraz napisac...
13 lutego 2004, 12:30
Wczoraj tz tak myslalam. Mialam wszystko przede wszystkim walentynki daleko daleko gdzies. Teraz moj stosunek zmienil sie z negatywnego na obojetny. I tak chyba powinno zostac :) Tobie tez to proponuje :]
13 lutego 2004, 12:29
Wczoraj tz tak myslalam. Mialam wszystko przede wszystkim walentynki daleko daleko gdzies. Teraz moj stosunek zmienil sie z negatywnego na obojetny. I tak chyba powinno zostac :) Tobie tez to proponuje :]
BanShee
12 lutego 2004, 22:23
Walentynki w sumie mało mnie ruszają, bardziej rusza mnie jutrzejszy piątek trzynastego :) Przepraszam, że nie odpuszczam strzałki ale nie mam nic na koncie , obiecuje się poprawić jak tylko kupie nowa kartę :)
12 lutego 2004, 22:02
Milosc istnieje...tylko gdzie jest?????? Pieprzone komercyjne walentynki... Pozdrawiam

Dodaj komentarz