mar 22 2007

sedno


Komentarze: 8

Miałam kiedyś plan.
Pozornie prosty,ale zapewne potem zagubiła bym sie w zawilosciach jego realizacji.
Mianowicie jesli do określonego czasu nie znalazłabym w miare satysfakcjonujacej pracy i nie powiodło mi się w życiu osobistym, planowałam pojechać na wyspe Tristana.
Jest to najbardziej wyludniona wyspa świata. Problem który odwodził mnie od realizacji planu nie był wcale taki banalny.
Mianowicie by pojechać na owa wyspe należało uzyskać zaproszenie administratora tej wyspy, gdyz żadne wizy, paszporty itd nie maja tam wielkiej wartosci.Dalsza realizacja banalna zakupienie owiec i pasterstwo.

Ale do sedna.
Nici z planu.
Jestem męzatką.
Niewiarygodne ale wartosciowi faceci nadal żyja i nie wymarli całkowicie wraz z epoka dinozaurów..

I jeszcze chciałam dodać ze nareszcie czuje sie kochana....

 

panna-nikt : :
Alchemia (under_cover_of_night)
07 kwietnia 2007, 01:43
o pewłne zaskoczenie. Gratulacje :) a to z wyspa Tristana to chmmm moze tez sobie taki plan zawezme ;)
26 marca 2007, 20:56
Moje życiowe plany - kochać i być kochanym... Gratki;* Powodzenia na nowej drodze życia.. Wyjątkowi mężczyźni istnieją, tak jak róże wśród chwastów.. Trzeba tylko umieć dobrze szukać.. A co do wyspy... Nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło:)
24 marca 2007, 17:11
mężatką? o wow :0 to mnie zaskoczyłaś :) gratuluje. I szczęścia !!!
BanShee
22 marca 2007, 23:12
a wśród owiec wychować potomków :)
BanShee
22 marca 2007, 23:12
a i moje gratulacje :)
22 marca 2007, 22:10
teraz mozecie razem pojechac na ta wyspe :) i miec dwa razy wiecej owiec :)
22 marca 2007, 14:37
Buziaki i gratulacje mala :)
22 marca 2007, 05:01
no. i o to chodzi :)

Dodaj komentarz