sie 31 2003

heh ?


Komentarze: 11

Spotkalam go....

Najpierw zaczol bawic sie moimi wlosami....

potem sie do mnie przytulil.......

calowal.....

powiedzial ze kocha.....i kochal caly czas.....

jest samotny.......bezemnie zycie to juz nie to.....

plakal.....

 

przespalam sie z nim......

 

nie wiem co z zyciem swoim zrobic mam.....

Adrian jest idealny i dopuki mi sie z nim nie popsuje nie zostawie go dla P.

Ale...........

Ale?!

 

.......

 

 

 

panna-nikt : :
a cry...
01 września 2003, 10:58
nie chancie, czas niczego tu nie rozwiaze, ran nie zagoji, a jeszcze wiecej dostarczy niepoukladanych mysli, bolu, teskopnty i łez.. trzeba barc w swoje rece sprawy... po zycie za krotkie i za piekne, zeby czekac az czas sie tym zajmie
31 sierpnia 2003, 22:49
zgadzam się w 100% z Kumcią, że czas sam to powinien rozwiązać... jeśli rzeczywiście jest tak, jak P mówi, będzie walczył o Ciebie...
Kumcia
31 sierpnia 2003, 22:45
czas wszystko pokaze!
zmieniona...
31 sierpnia 2003, 22:41
wiem ze zrobisz jak chcesz i jak czujesz...ale ja nic zostawialabym adriana dla p. ...bo faceci maja taka cudowna przypadlosc pojawiania sie ze skruszona mina kiedy probojemy sie spowrotem poukladac..
31 sierpnia 2003, 21:55
Ja też już nie wiem, słonko, co Ci pisać. Sprawa się trochę skomplikowała... teraz musisz już słuchać samej siebie.
31 sierpnia 2003, 21:37
ja piernicze, sama nie wiem co napisać. Bez sensu sytuacja moim zdaniem /nie z Twojej winy rzecz jasna/ żle się wszystko poukładało :( Dlaczego tak jest ze czasem nie mozna znalezc nikogo a czasem znajdzie sie az za duzo... :( life is brutal :(
31 sierpnia 2003, 21:30
Moze z czasem P Ci przejdzie i dzieki Adrianowi zapomnisz o nim...
a cry...
31 sierpnia 2003, 21:05
znasz moje zdanie na ten temat... ja bym to "ale" wziela pod uwage..i zasugerowala sie nim.
31 sierpnia 2003, 21:00
Chcialas napisac ze moze ciagle go kochasz tak?
31 sierpnia 2003, 20:18
zawsze jest te pieprzone 'ale' ...
Graphitowa_Róża
31 sierpnia 2003, 20:12
jest jakieś "ale"?

Dodaj komentarz