sie 03 2006

głupia


Komentarze: 11

W pracy cudownie, błogo wręcz raj.
Za prace licencjacką już prawie, sie wziełam.
Tylko moje huśtawki nastrojów powoduja ze sama mam, ochote krzywde sobie uczynic.

I szukam nie wiem, po co i dla czego czekam majac w zasiegu reki wszystko, czego chce.
Ale nie daje za wygrana cos w duszy mojej karze mi szukac bezustannie ciepła, które dostaje. I ranna i konajaca wciaz mylę sie nacinam wracajac do ciepła, by potem opuścić je poszukujac ciepła.
Nie rozumiem.
Mam ochote utopic sie w łyżce wody.

 

panna-nikt : :
30 sierpnia 2006, 14:48
zawsze czegoś będzie brakować.. nie znam ani jednego człowieka, który miałby wszystko.
19 sierpnia 2006, 22:08
i skąd ja takie uczucie znam?:
14 sierpnia 2006, 21:48
prawie? prawie robi ogromna roznice, wiec moja droga pisz ladnie prace :)
04 sierpnia 2006, 17:36
uczucie kiedy tak uczciwie mowiac i zagladajac wglab siebie przyznaje ze nie wiem czego chce i o co mi chodzi, ale sie czepiam... ech...
04 sierpnia 2006, 10:38
znam to uczucie kiedy masie ochote samej sobie zrobic krzywde za swoj nastroj i humoer...
04 sierpnia 2006, 00:45
Panno kochana, wróć na dłużej wreszcie...
BanShee
04 sierpnia 2006, 00:27
jak cma która leci do lampy by za chwilę się od niej odbic i szukac innego - prawidziwego ciepła ... tak tylko mi sie skojrzayło
miło cie widzieć!
under cover of night
04 sierpnia 2006, 00:11
bo zawsze czegos malo ;)
karotka
03 sierpnia 2006, 22:55
wrocilas :*
03 sierpnia 2006, 22:52
a ja przypuszczam, ze rozumiem, powiem więcej wydaje mi się, ze jest to zupełnie naturalne...:)
03 sierpnia 2006, 22:51
w lyzce wody? kochana toz to smiech na sali. jak cos to chociaz wiadro.a tak powaznie to wspolczuje bardzo...ale wiesz,ze nie jestes sama...ktos o Tobie mysli..blogowa spolecznosc..Trzymam kciuki za ciebie i wiem,ze sie ulozy i slonce zaswieci jak nigdy.buziaki kochana...

Dodaj komentarz